Miej oczy szeroko otwarte, gdy odwiedzasz pchli targ! Właśnie w takich miejscach da się trafić na prawdziwe perełki – często za bardzo przystępną cenę! Jednak potrzeba wprawnego spojrzenia, by odróżnić faktycznie cenne przedmioty od tych, które nadają się tylko do wyrzucenia. Osoby z wyczuciem stylu, zajmujące się renowacją zabytkowych i designerskich mebli, nieraz sprzedają je później z pokaźnym zyskiem. Umiejętne przywracanie starym meblom dawnego blasku – które wielu z nas zapewne ominęłoby obojętnie – to prawdziwa sztuka i talent.
Niedawno na targu antyków pewna osoba trafiła na trzy leciwe fotele w stylu designerskim, a następnie poddała je gruntownej renowacji. Poniższe zdjęcie prezentuje jeden z odnowionych egzemplarzy.
Te trzy fotele to model Tecta D99, zaprojektowany przez architekta Hansa Könecke. Nawet jeśli ta informacja nie wzbudza Twojego entuzjazmu, warto wiedzieć, że te konkretne egzemplarze są wyjątkowo rzadkie i w związku z tym dość cenne. Można się domyślić, że do ich renowacji wykorzystano kilka produktów WEICON, a wspomniana chemia techniczna nadała im z powrotem pierwotny blask.
Jak wyglądał fotel przed odbudową?
Zanim designerskie fotele zostały odrestaurowane, klasyki z lat 60. wyglądały na nieco zmęczone: chromowane elementy były zmatowiałe, zamsz brudny, a przyklejona plastikowa gaza pod siedziskiem podarta. Dla laika sprawa odpadów wielkogabarytowych, ale dla naszego bohatera nowe i interesujące wyzwanie.
Nowe oblicze fotela w kilku prostych krokach
Na początku renowacji fachowiec przystąpił do demontażu skórzanej osłony oraz plastikowej siatki. Całkowicie usunął postrzępioną gazę, by następnie wymienić ją na trwałą tkaninę jutową. Taki zabieg zapewnia fotelowi lepsze wsparcie i znacząco podnosi komfort użytkowania.
Zamsz, który zyskał nowe życie
W renowację starej, zakurzonej skóry włożono sporo pracy i cierpliwości, by przywrócić jej pierwotny blask. Najpierw trzeba było pozbyć się warstwy starego kleju – pozostałości sprzed kilku dekad. W tym celu posłużono się szczotką drucianą współpracującą z wkrętarką akumulatorową, dosłownie „frezując” zaschnięte resztki. Mimo że metoda może się wydawać mało subtelna, solidna skóra rdzeniowa bez trudu to wytrzymała. Następnie, dzięki odpowiedniemu detergentowi do zamszu i cierpliwej pracy, po kilku dniach materiał prezentował się niemal jak w czasach świetności.
Polerowanie chromowanej powierzchni
W opisywanej renowacji do wypolerowania chromowanej ramy na lśniący połysk posłużono się WEICON Citrus Cleaner. Ten wyjątkowy odtłuszczacz w sprayu bez trudu rozprawia się z rozmaitymi rodzajami zabrudzeń. Na sam koniec dla perfekcyjnego wykończenia nałożono niewielką ilość pasty do chromu, nadając ramie idealny blask.
Odnawianie splotu z wikliny
Największym wyzwaniem w procesie przywracania designerskich foteli okazało się zamocowanie tkaniny jutowej jako warstwy wzmacniającej pod siedziskiem, w miejsce podartej siatki (oryginalnie z gazy).
Zasadniczy problem polegał na znalezieniu kleju, który byłby w stanie trwale połączyć zamsz z jutą (bez ingerencji mechanicznej, tj. bez cięcia materiału), a jednocześnie nie zaburzyłby wizualnego charakteru zamszu. Dodatkową komplikacją był fakt, że używany środek do pielęgnacji skóry zawierał niewielkie ilości oleistych substancji – a, jak wiadomo, klej i tłuszcz zwykle się nie lubią.
Rozwiązanie – klej w aerozolu WEICON Spray Adhesive Extra Strong
Mimo różnych przeszkód w asortymencie WEICON znalazł się odpowiedni preparat: WEICON Spray Adhesive Extra Strong.
Po rozplanowaniu ułożenia skóry i juty oraz zabezpieczeniu newralgicznych obszarów taśmą, specjalista spryskał oba materiały z około 30 cm. Dzięki regulowanej dyszy natryskowej w niektórych przypadkach nie byłoby nawet konieczne zastosowanie dodatkowego maskowania, choć należy pamiętać, że nawet ta funkcja nie zniweluje skutków nieprecyzyjnych ruchów.
Po aplikacji kleju wymagana była pewna zręczność: z pomocą współpracownika, ostrożnie przyłożono tkaninę lnianą do skóry, tak aby nie powstały żadne fałdy. Następnie, przy użyciu drewnianej deski i lekkich uderzeń młotkiem, oba materiały równomiernie dociśnięto. Gdy powierzchnię z lnu ponownie zamontowano pod siedziskiem, konieczne było jej wpasowanie w skórzany szew. Dla pewności spryskano także ten szew ekstra mocnym klejem w sprayu, by uzyskać maksymalną przyczepność. Więcej preparatów w sprayach znajdziesz na https://www.pneumat.com.pl/spraye-aerozole-techniczne
Odrestaurowywanie foteli – finalny rezultat
Wszystkie elementy starannie spasowano i zabezpieczono nitami. Efekt końcowy to trzy zachwycające, bardzo wygodne klasyki wzornictwa, które – przy odrobinie dbałości i przy wsparciu odpowiednich narzędzi – zachowają swoje walory przez kolejne dziesięciolecia. Więcej na www.pneumat.com.pl
